niedziela, 15 lutego 2015

25. Mówisz suknia, myślisz Worth

Męczy i męczy i przestać męczyć nie może. Myśl o nowej sukni. Najnowsze katalogi  przejrzane, najświeższe gazety przeczytane, ale tam nie ma tej jednej, tej nowej. Co robić, co robić ?! Jest !!!!Wiem!!! Gustawie! Proszę podstawić powóz-jedziemy do Wortha. Pani sobie życzy... tak... Służę uprzejmie. Najnowsza tkanina, proszę bardzo...Rachunek przesłać... . Owszem , tak, mąż, oczywiście...



 Zdjęcie dzięki uprzejmości wujka google`a - wnętrze sklepu Wortha, suknia z ok. 1898 r. MET

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

ojej, ktoś to jednak czyta :-) no to w takim razie dziękuję za komentarz