Popularne posty

niedziela, 7 września 2014

17. Bielizna AD 1825

Wreszcie udało mi się skończyć bieliznę na Ojców. Użyłam najprostszych wykrojów jakie zaoferował mi wujek google. Koszula, pantalony i chemisette - jedwab z bawełną, szycie ręczne. Gorset i halka- płótno bawełniane a szycie częściowo ręczne. Ambicję miałam na uszycie wszystkiego ręcznie, ale ilość czasu zadecydowała inaczej i po krótkiej wewnętrznej walce pt:" ma być ślicznie historycznie a chromolę to wyciągam maszynę", maszyna wygrała.W gorsecie szwy główne są maszynowe- pewnie to i lepiej, bo mocniejsze i lepiej ujarzmią ten tłuszczyk :-). Ale tunele na fiszbiny- płaskie, metalowe, ramiączka i kliny to już szycie ręczne. Halka, oprócz kilku pierwszych tuneli na sznurek zrobionych ręcznie już jest cała na maszynie. Sznurek jest wsunięty za pomocą mikroagrafki pomiędzy dwie warstwy materiału. Najpierw chciałam go wszywać między te warstwy, ale wersja " jak guma w majty" okazała się najwygodniejsza. Szmizetka to wariacja własna z podglądaniem wykroju z Janet Arnold.






7 komentarzy:

  1. Jest to piękne,napracowałas sie ,jestem pełna podziwu

    OdpowiedzUsuń
  2. Bielizna piękna. Jestem ciekawa sukienki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa sukienki, czas byłby wreszcie się za nią zabrać

      Usuń
  3. Gorset idealny! I jak ślicznie leży! Ja niestety nie będę miała halki sznurkowej... Zastanawiam się, jak wielki to grzech :P

    OdpowiedzUsuń
  4. You have done a beautiful job on your stays and corded petticoat!!
    Blessings!
    Gina

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też podziwiam gorset. Bardzo wszystko piękne, nic tylko czekać sukienki! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie to piękne! I ślicznie na Tobie leży:)

    OdpowiedzUsuń

ojej, ktoś to jednak czyta :-) no to w takim razie dziękuję za komentarz